blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(5)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy celinka.bikestats.pl

linki

Ja nie dam rady?

Niedziela, 3 kwietnia 2011
Km: 65.00 Km teren: 15.00 Czas: 03:45 km/h: 17.33
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Trabant Aktywność: Jazda na rowerze
Opis wkrótce.

Łódź by night

Wtorek, 29 marca 2011 Kategoria Z chłopakami, Nocą
Km: 11.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:50 km/h: 13.20
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 2.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Trabant Aktywność: Jazda na rowerze
Moja pierwsza wieczorna jazda po Łodzi. Ponieważ Łódź jest dla mnie wciąż miastem obcym, to chcąc, nie chcąc byłam zdana na łaskę i nie łaskę Ravena i Cebera. Wypad na Radagast był świetnym pomysłem, mimo średniej temperatury. Co prawda zostałam przeciągnięta okrężną drogą, po ciemnej jak noc ulicy Strykowskiej, ale to akurat mi nie przeszkadza - szczerze mówiąc im więcej km tym lepiej. Poza tym Radegast ma swój niepowtarzalny klimat i pewnie nie raz się tam wybiorę, zwłaszcza, że to naprawdę niedaleko. No i oczywiście warto było trochę zmarznąć, żeby Trabant doczekał się porządnego zdjęcia.




Moja duma i radość - trzeba przyznać, że pięknie się prezentuje w tym świetle:)

Jeszcze tylko pamiątkowa fotka z Ceberem i spadamy, bo temperatura jednak daje w kość.

Pierwsze kroki

Niedziela, 13 marca 2011 Kategoria Z chłopakami
Km: 40.00 Km teren: 18.00 Czas: 03:00 km/h: 13.33
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Trabant Aktywność: Jazda na rowerze
Moja pierwsza przejażdżka w okolicach Łodzi. Przewodnikiem był Raven, który okazał się bezlitosny i nie baczył na możliwości mojego Trabanta. Łagiewniki, walka z błotem (przegrana niestety co widać poniżej) i w końcu powrót asfaltem. Następnie cała noc pracy i przejażdżka spacerowym tempem po Pietrynie. Jak na pierwszy poważniejszy wypad w tym roku nieźle. Wspominam miło i tylko muszę pomyśleć o sprzęcie nadającym się do jazdy w terenie i o poprawie kondycji.

Pierwszy podjazd i już porażka © celinka


Co tu dużo kryć - po zimie spędzonej w większości w pracy widać ewidentny brak formy. W przyszłości się poprawię, obiecuję!

Towarzysz niedoli, a raczej kat ze swoim wypasionym sprzętem © celinka


Mimo, że to typowy mieszczuch Trabant w terenie prezentuje się nieźle i daje radę... © celinka


Mój Trabancik dzielnie znosił błoto, chaszcze i wszelkiego rodzaju nierówności. Najsłabszym elementem okazały się być błotniki, które po prostu co jakiś czas zapychały się mieszanką błota i liści.

... do czasu. Oto efekt walki przegranej z błotem :) © celinka


Raven zaspokoił tym samym swoje sadystyczne instynkty i łaskawie stwierdził, że teraz to już możemy pojechać asfaltem.

Jeszcze tylko postój przy kapliczkach, ... © celinka


... podliczenie strat i można wracać. © celinka

kategorie bloga

Moje rowery

He(te)ra 220 km
Trabant 184 km

szukaj

archiwum