Łódź by night
Wtorek, 29 marca 2011 Kategoria Z chłopakami, Nocą
Km: | 11.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 13.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 2.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Trabant | Aktywność: Jazda na rowerze |
Moja pierwsza wieczorna jazda po Łodzi. Ponieważ Łódź jest dla mnie wciąż miastem obcym, to chcąc, nie chcąc byłam zdana na łaskę i nie łaskę Ravena i Cebera. Wypad na Radagast był świetnym pomysłem, mimo średniej temperatury. Co prawda zostałam przeciągnięta okrężną drogą, po ciemnej jak noc ulicy Strykowskiej, ale to akurat mi nie przeszkadza - szczerze mówiąc im więcej km tym lepiej. Poza tym Radegast ma swój niepowtarzalny klimat i pewnie nie raz się tam wybiorę, zwłaszcza, że to naprawdę niedaleko. No i oczywiście warto było trochę zmarznąć, żeby Trabant doczekał się porządnego zdjęcia.
Moja duma i radość - trzeba przyznać, że pięknie się prezentuje w tym świetle:)
Jeszcze tylko pamiątkowa fotka z Ceberem i spadamy, bo temperatura jednak daje w kość.
Moja duma i radość - trzeba przyznać, że pięknie się prezentuje w tym świetle:)
Jeszcze tylko pamiątkowa fotka z Ceberem i spadamy, bo temperatura jednak daje w kość.